wtorek, 31 lipca 2012

Wypatrując złotych ptaków

Dziewczynka patrzyła przez okno, rozmyślając na swój zabawny sposób o istocie życia. Jedna jej część wykłócała się z drugą. Ta głośniejsza miała na imię Myśl a ta cichsza, nieśmiała Myśl Ulotna. Myśl marzyła by zostać ptakiem ze złota i szlachetnych kamieni, by być jednocześnie tak drogocennym i nie uchwytnym, pięknym i wolnym. Myśl Ulotna nie mogła poprzestać jedynie na słuchaniu i już po chwili rozpoczęła własną tyradę. Będąc ptakiem ze złota nie mogłabyś odlecieć, nie mogłabyś nawet mrugnąć swymi diamentowymi oczyma by ujrzeć świat nieco wyraźniej. Mogłabyś co najwyżej zastygnąć w locie, dając jedynie złudne wrażenie wolności, mogłabyś być symbolem piękna, szyku i elegancji, co ci jednak po tym kiedy nie ma w tobie ani krzty wrażliwości by dostrzec ludzką melancholię... Myśl Ulotna zamilkła by ustąpić z powrotem miejsca Myśli która teraz zajmowała umysł dziecka. Obecna lecz ignorowana usiadła, marząc o tym by kiedyś stać się Myślą. Wiele lat później kiedy owa dziewczynka była już dojrzałą kobietą jej marzenie się ziściło. Patrząc na ptaka nie wyobrażała go sobie przyodzianego w złote pióra, teraz był dla niej tylko ptakiem. Czarnym jak smoła krukiem wpatrującym się w nią uważnie. Jej Myśl, patrząc na tego jednocześnie tajemniczego i majestatycznego ptaka przypomniała sobie, kiedy była jeszcze Myślą Ulotną. Przypomniała sobie, swoją nieśmiałość, nigdy nikt jej nie słuchał, przypomniała sobie o swojej poprzedniczce. Zastanawiała się co się z nią stało. Już od bardzo dawna nie słyszała jej śpiewnego głosu. Ignorowała ją przez całe lata, tak jak ona ignorowała ją. Teraz postanowiła ją usłyszeć. Słuchała, jednak nie usłyszała nawet szeptu ani jej oddechu. Myśl Ulotna umarła, w ciszy w samotności, nie chciana przez nikogo. Teraz kiedy Myśl zapragnęła jej towarzystwa, już mieszkała w nowym umyśle, znów była Myślą. Wiele lat później, gdy włosy kobiety stały się już całkiem srebrne a twarz pomarszczona, umarła także Myśl. Gdy kobieta straciła obie, również umarła. Teraz obudziła się z nową Myślą i Myślą Ulotną, z nową, gładką twarzą i z nowymi jasnymi włosami, oczami wypatrującymi złotych ptaków.

Tak mnie coś naszło. :)

Konikowa

Wreszcie! Mam za sobą już trzy jazdy po których okazało się, że zapomniałam absolutnie wszystko! Cudownie, tak się cieszę! Z tego, że zapomniałam również. ;p Wolę zacząć od podstaw których nigdy nie miałam. Dzisiaj jadę na swoją 4 jazdę w tym roku, jest super. Na prawdę! :3

PS. Z uwagi na to, że jest tu trochu zimno i pusto postanowiłam troszku pospamować. :) Mam nadzieję, że staniecie się ofiarą mojego spamu. :D
zielonalaka